CIENIE KWARANTANNY

Muszę przyznać, że nasza kwarantanna przebiega w dość komfortowych warunkach.

po pierwsze mam pracę zdalną. Wiem każdy na to pisoczy jak to pogodzić z zdalną nauką dzieci obiadami i sprzataniem... ale pierwszy plus to taki, że ją mam (tą pracę), drugi, że i tak lubie pracować wieczorami, więc mi nawet to pasuje

po drugie mamy dom z ogrodem, więc jest się gdzie przewietrzyć. Mój ogród ma już sporo roślin przyciętych, ale również jeszcze sporo do przycięcia :) Jeśli chodzi o spacery, to brak psa jest bardzo widoczny, ale i z tym można sobie poradzić. Mąż wczoraj wziął torbę zakupową i "szedł" do lidla na "zakupy" to tak jakby ktoś chciał go wylegitymować

po trzecie dzięki temu, że mamy trojaczki i Misia przerabiam materiał TYLKO klasy 3 i 6. Zawsze się pocieszam, że mogłabym mieć cała czwórkę w róznych klasach. A tak to hurtownia poniekąd. 

po czwarte jak nie możemy już na siebie patrzeć to możemy się rozejść do swoich miejscówek

po piąte nie muszę się z nimi bawić lub zajmować im czasu. robia to sami. I choć róznie się to rzecz jasna kończy (wtedy sobie nawet mogę na nich pokrzyczeć), to generalnie nie muszę...

dbamy o siebie, dezynfekujemy, wychodzimy poza kiedy jest to naprawdę niezbędne, jemy zbilansowane posiłki, uszyłam maseczki całej rodzinie i sasiadom, piję nawet nie za dużo... jednym zagrożeniem wydaje się moja mama z grupy ryzyka (a jakże) mieszkająca poniżej, która codziennie chodzi do pracy a pracuje w przychodni, i czasem do nas wpada, więc wiecie...

są więc takie dni, gdy popadam w panikę i cała jestem rozedrgana od środka. Tak włąsnie jest dzisiaj. Trochę drapie mnie w gardle, kasznęłam ze trzy razy. Rozważam co spakować do szpitala, pisanie listów poożegnalnych i po cichutku proszę Pana B., zeby nas/ mnie nie doświadczał żadnym choróbskim, ani innym nieszczęściem.

nie jestem więc dziś fajnym kompanem do kwatantanny.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

DOTARŁO (?) (!)

12.01.2023

MAM POTRZEBĘ...