Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2020

JUŻ GRUDZIEŃ

 Bach i kolejny miesiąc za pasem.... Grudzień jest zawsze lepszy od listopada, wiec PLUS. w Listopadzie jest buro i ponuro. W listopadzie są też moje urodziny, a liczba świeczek na torcie jest coraz bardziej surrealistyczna i abstrakcyjna...  jest więc grudzień lepszy od listopada. W Listopadzie sporządzałam (w głowie rzecz jasna, bo o co mi kartka)  listę pracy przedświątecznych, tak by nie były uciążliwie zanadto. Narazie zrealiowałam jakieś 3 punkty. Dobre i to.  Po koronowirusie wciąż  nie wrócił mi do normalności ani węch (widze plusy, gdy po domu chodzi trącający dojrzewaniem nastolatek i pies z obstrukcją), ani smak. Owszem czuję smak potraw, ale wciąz nie tak intensywnie, i nie za bardzo wiem, na co mam ochotę kulinarnie... tak jakbym może i coś chciała, ale nie wiem co.  Nie "rajcuje"mnie ani słodkie, ani słone, ani kwaśnie ani pikantne. Totalna pustka smakowa, jak przez szybę... dziwne to. Dzieci radzą sobie jakoś ze zdalną nauką, z naciskiem na "jakoś". J